|
|||||||
W tej imprezie będą nas wspierać EURODEX i Shell Pobierz plik z niezbędnymi informacjami o rajdzie ,mapki + harmonogram - POBIERZ TUTAJ! |
|||||||
----------------------------------------- Podsumowując 54 Rajd Wisły możemy śmiało powiedzieć, że był to nasz najciekawszy i najtrudniejszy start . Zaczęliśmy w piątek od honorowego startu w Wiśle i prologu (os1) na którym wjeżdżaliśmy pod górę z kilkoma nawrotami,Zajęliśmy tam piąte miejsce w klasie nie ryzykując zbytnio uszkodzenia auta. Było sucho i udało się dojechać bez większych błędów. W sobotę rano przystąpiliśmy do prawdziwego rajdu , było mokro. Pierwszy raz jechałem na oponach „mediach" przyciętych na deszcz. Jak się okazało na tej oponie nie było jakiejś rewelacyjnej przyczepności i czułem się dość niepewnie. Dopiero teraz przekonaliśmy się jak bardzo to trudne i wybijające Osy, ciężko było się utrzymać na drodze i jeszcze ciężej dohamować na wybojach. Wraz z przejechanymi kilometrami przyspieszaliśmy czując się coraz pewniej ale nie przekraczając granicy, tak się nam przynajmniej wydawało gdyż mieliśmy kilka ratowań w tym dwa bardzo poważne i niebezpieczne .Szczęśliwie udało nam się jakimś cudem wyjść cało z opresji :).Przez cały rajd auto spisywało się super, Gabrysia dyktowała pięknie i panowała świetna atmosfera tak w rajdówce jak i w serwisie-nie mieliśmy żadnych problemów .Nasze czasy także nie były najgorsze, rywalizowaliśmy w klasie N3 cały czas miedzy 4 i 3 miejscem zamieniając się z naszą konkurencją Czekan/Czeakn jadącą Hondą Type R. Ostatecznie do podium w kl. N3 zabrakło nam bardzo mało bo tylko 0.1 s ! . Rajd był bardzo ciekawy, miło się podróżowało. Przejechane kilometry na pewno zaprocentują w przyszłości. Samo ukończenie cało takich zmagań jest dla nas dużym sukcesem. Mam nadzieję, że za rok wrócimy do Wisły !:) . |
|||||||
----------------------------------------- Nasz start wspiera EURODEX hurtownia alkoholi, piwa, napojów 58-304 Wałbrzych, Ludowa 61d
Trzymajcie kciuki :)! |
|||||||
21-07-2007 Relacja z 1 Rajdu Świdnickiego
----------------------------------------- Przede wszystkim bardzo chciałbym podziękować następującym osobom, które bardzo mi pomogły i wiem, że zawsze mogę na nie liczyć. Są to : Maciek Durko, Cielaczek, Micek, Paweł Drahan, Pasiu, Grzesiek Trzeciak, Młody, Potępa Marek Senior, Łukasz Rawski, Jakub Nazim . Także ekipie składającej auto :Andrzej Babula, Paweł Sojka i Dawid Dziękuję również:Serwisowi Ogumienia Pocztowa (24h) ,Panu Mazurowi (NISSAN) , oraz portalowi rajdowy.info. Jesteśmy po 1 Rajdzie Świdnickim, w którym – dosłownie – niemal, że cudem udało nam się wystartować. Zaledwie na dzień przed rajdem auto wyjechało z garażu z nowym - nie dotartym silnikiem, na nowym - nieznanym zawieszeniu. Po roku przerwy w startach wsiadłem do Astry bardzo niepewnie. Okazało się, że motor jedzie naprawdę dobrze i jest to już prawdziwe 150KM. Problem polegał na tym, że trzeba go było jeszcze dotrzeć. Tak więc zapoznanie z trasą rajdu zrobiliśmy właśnie rajdówką. Odnośnie zawieszenia, auto okazało się strasznie wysokie – prowadziło się super na dziurach, ale na szybkich łukach strasznie się wyginało, co powodowało nieprzewidywalne zachowania. Ze względu na słabe przygotowanie, razem z Gabrysią i całym Teamem podeszliśmy do rajdu niejako na luzie, zdając sobie sprawę z sytuacji, w jakiej byliśmy. Konkurencja w rajdzie dopisała. Wystartowaliśmy z numerem 31. Pogoda była słoneczna, tak że pierwszą pętlę jechaliśmy na oponie slick. Przyznam szczerze, że pierwszy raz w życiu jechałem na dobrze dogrzanym slicku i bardzo mi się to podobało. Jazda była czysta, lekko asekuracyjna i bez większych przygód. Wszystko szło ok. Gabrysia spisywała się świetnie, Astra również. I tak minęła pierwsza pętla rajdu oraz nasz stres. Nie analizowaliśmy czasów konkurencji, jadąc dość bezpiecznym tempem. Jak się później okazało, zajmowaliśmy 14 miejsce w klasyfikacji Generalnej i 12 w klasie A7, zatem nie było źle, biorąc pod uwagę poziom konkurencji i nasze możliwości. Na serwisie stwierdziliśmy, że z naszego przedniego slicka znacznie uchodzi powietrze. Nie mieliśmy więcej takich opon, więc dopompowaliśmy i zamieniliśmy koła – przednie z tylnym. Tak szczęśliwie przejechaliśmy 2-gą pętlę rajdu, notując troszkę lepsze czasy i prezentując zdecydowanie bardziej płynną jazdę. W czasie ostatniego OS drugiej pętli - na samym szczycie, przed największym i najtrudniejszym spadaniem do Rościszowa - pojawiły się pierwsze krople deszczu. Przyznam, że bardzo się wystraszyłem (chodzi o to, że jechaliśmy na oponie, która praktycznie nie ma przyczepności w deszczu, a w tamtym miejscu osiągaliśmy cały czas prędkości pomiędzy 140km/h a 190km/h między gęstymi drzewami), więc pojechaliśmy dalej troszkę wolniej i wcześniej hamując, próbując wyczuć przyczepność. OS udało się dojechać bez niemiłych niespodzianek. Przed Świdnicą dopadła nas ulewa - auto nie chciało się zatrzymać przy prędkości 60km/h, co skłoniło nas do podjęcia decyzji o założeniu opon seryjnych na trzecią pętlę rajdu. Niestety, dysponowaliśmy tylko takimi - były one dużo lepsze do jazdy w deszczu od slicka. Po drugiej pętli zajmowaliśmy dobre 12 miejsce w kl. generalnej i 9 w klasie A7. Pogoda sprawiła nam psikusa i po wyjeździe z serwisu zaczęło świecić słońce. Okazało się, że nasze opony strasznie płyną i trzeba walczyć o utrzymanie się na drodze. Zaczęliśmy notować o wiele gorsze czasy w porównaniu z poprzednią pętlą. Jak obliczyłem, zły dobór opon kosztował nas około 42s straty. Ostatecznie dojechaliśmy do mety :) na 15 miejscu w kl. generalnej i 10 miejscu w klasie A7. Na mecie czekał cały Team i szampan, który był z okazji ukończenia tego trudnego rajdu, debiutu Gabrysi i mojej pierwszej mety, Cielaczek czekał z nim od roku. Z
niecierpliwością czekamy na następny start , prawdopodobnie będzie to
Rajd Wisły. |
|||||||
03-07-2007
----------------------------------------- ----------------------------------------- |
|||||||