29-3-2010 Rumunia- Morze Czarne  na ENDURO
Chciałbym zorganizować wyprawę ENDURO bez użycia dróg publicznych do Morza Czarnego przez terytorium Rumuni.
W tym państwie można jeździć legalnie po lasach,jest pięknie i dość dziko jak na Europę , żyją tam niedźwiedzie i wilki. Mam już jakieś doświadczenie krajowe w wyprawach Enduro ale z informacji od wielu doświadczonych w Rumuni Rajderów wynika ,że to bardzo trudny teren. Liczyć można tylko na siebie bo serwisu z częściami do motocykli raczej nie znajdziemy szybko.
Najlepiej jeśli udało by się zorganizować samochód ze wsparciem który by był zawsze w zasięgu 100km od nas. "Drużyna pierścienia" :) ;) powinna liczyć nie więcej jak cztery osoby dzięki czemu można będzie się szybko przemieszczać. Motocykle powinny mieć przede wszystkim powiększone baki + kilka prostych modyfikacji. Używać chcę sprawdzonych GPS turystycznych i zwykłych map. Trase częściowo mam opracowana, w linii prostej jest to około 600km w jedną stronę  na wysokościach od 400 do 1600m.n.p.m.. Niby to nie dużo ale czasem 50km można jechać jeden dzień w tak trudnym nieznanym terenie.Na razie jest ze mną chętne konkretne trzy osoby,wiec jeszcze szukam jednego Maniaka.
Więcej niebawem ,szukamy Partnerów , którzy chcieliby się zaangażować w takie nietypowe przedsięwzięcie.
10-3-2010 Nowe Wyzwania

Dwa lata temu pierwszy raz w życiu wsiadłem na profesjonalny motocykl enduro,podszedłem do niego z ogromnym respektem wiedząc ,że to dzika bestia-teraz mogę powiedzieć ,że to był świetny pomysł-odczuwam pełną satysfakcje z jazdy. Maszyna Enduro/Cross to takie zwinne WRC  tylko  bardziej dostępne. Jazda daje ogromną przyjemność i dużo większą przygodę od rajdów samochodowych. Wszystko jest kilkakrotnie tańsze i jednocześnie na dużo bardziej profesjonalnym poziomie. Kierowca bardziej się liczy bo nie trzeba robić wyścigu zbrojeń,dobry kierowca  w enduro na najtańszym sprzęcie potrafi wygrać cały rajd. Sa też wady- nie ma klatki bezpieczeństwa ,jest  czasem mokro ale mi to nie przeszkadza ważne aby nie przeginać i nie ma problemów a na deszcz sa świetne  ubrania .
Enduro to nawa pasja   z którą narazie  nie wiąże żadnych  planów startów zawodowych w Mistrzostwach Polski. Interesuje mnie  osiągnięcie dobrego poziomu amatorskiego. Od kilkunastu lat interesuje się  rajdami  maratonami i chciałbym w tym kierunku zmierzać. Mam kilka pomysłów o których napisze niebawem.

Moje Filmy z YOUTUBE - HARDENDURO http://www.youtube.com/user/tomaszrajca

 9-3-2010 Sprzedam Astrę -cena 15900zł brutto
  Auto zostało dobrze doinwestowane i przygotowane ,ma przejechany tylko Rajd Karkonoski (tzn nie jest zmęczone)po 80KM oesowych -nie służyło do treningów bo takich nie było-nie startowało w kjs itp. Krótka skrzynia biegów, zgodna z N v-max na Nkowym silniku na 15" 170km/h Pomalowana . Gwintowany zawias B6 -nowe amory na małej sprężynie Aktualne Homologacje System gaśniczy elektryczny (jak w WRC) Buda obsprawiana prosta(pomiary laserowe) Klatka Bogata-rozbudowana Silnik po remoncie- bardzo mocny Przewody hamulcowe i paliwowe w budzie !! Płyta pod silnik bardzo mocna. Ma wszytko co trzeba aby szybko jechać. Auto w górach do wygrywania w Pucharze Astry!!! Tomek 609 547 039 .
 4-9-2008 23 Rajd Karkonoski - Lausitz Cup
  To był bardzo fajny rajd, dobra organizacja, atmosfera i super trasy. Start był spontaniczny z nowym pilotem (Jarek Hryniuk) bez treningu. Moja roczna przerwa w jeździe i małe doświadczenie stały się przyczyna złego opisania trasy, którego nie zdołaliśmy dokończyć w czasie zapoznania. Wystartowaliśmy :). Tempo było kiepskie - brak zaufania i błędy w opisie nie pozwalały na szybszą jazdę,ale powoli się rozkręcaliśmy. Uwielbiam jeździć takie długie OS-y. Na OS2 przytrafił nam się kapeć, na którym jechaliśmy około 4km - kosztowało nas to 2 minuty. Jazda na feldze setką to fajne przeżycie :). Od OS3 zaczęły się kłopoty ze skrzynią biegów , wariował mechanizm zmiany biegów, te problemy mieliśmy do końca rajdu. OS6 mój ulubiony jechaliśmy tylko na 3 i 4 biegu. Mimo takich problemów świetnie się jechało. Jarek spisał się super i gdyby nie moje błędy opisowe czasowo byłoby dużo lepiej. Dziękuję „Panu Trytytce” i Pasiowi za serwis!!! Oraz Lincolnowi i Ani za gościnę :)!
22-6-2008 Co nas nie zabije, to nas wzmocni

  Z powodu poważnej awarii technicznej godzinę  przed  rozpoczęciem imprezy  nie udało nam się wystartować w  rajdzie. W czasie  dojazdu  na strefę serwisową  rozpadła się nowo poskładana krótka skrzynia biegów która miała być naszą  bronią na  ten  rajd. Rozpadł się 5 bieg , który  wybił  2 duże dziury w aluminiowej obudowie . Mechanicy dzielnie walczyli przekładając  skrzynię z treningówki   ale zabrakło nam 10 min.
Jest to  nasza ogromna porażka, jestem strasznie zawiedziony i zły, nastawienia były bojowe a skrzynia przejechała wcześniej około 150km i wszystko wyglądało ok.

Na serwisie dzielnie walczyli: Jacek Wąs, Maciek Durko oraz Andrzej Łobos za co serdecznie im dziękuję !

Dziękuje także za pomoc: Marcinowi Paskowi ,Pawłowi Drahanowi, Piotrkowi Straczukowskiemu, Radkowi Ryczlowi .

Następnym razem może być już tylko lepiej.

18-6-2008 Startujemy w  2 Rajdzie Świdnickim-Krause
Zapraszamy wszystkich  kibiców na nasz rodzimy rajd, który odbędzie się w sobotę  21-6-2008 w Górach Sowich. Auto  jest najładniejsze w całej historii moich startów - pomalowane w nowe barwy, wszystko to zasługa Maćka Durko  za co serdecznie  dziękuje :)!Mechanicznie przygotowuje naszą rajdową broń  niezastąpiony Marcin Pasek . Ponownie  zgodziła się mnie pilotować  Ania Wódkiewicz z czego jestem bardzo zadowolony :)!  Startujemy  w  pucharze Astry z nr 17 .
Do zobaczenia na OS-ach :)!                     Link do strony rajdu....

W tej imprezie będą nas  wspier EURODEX  , AUTO-KOMPLEX ,

Serwis Ogumienia POCZTOWA

15-10-2007 Zapowiedź 7 Rajdu Śnieżki
 Dnia 20-10-2007 Zapraszamy wszystkich w Karkonosze na  trasy 7 Rajdu Śnieżki. Na gorącym fotelu  zgodziła się usiąść Ania Wódkiewicz  , jest jedną z najbardziej doświadczonych  pilotek w Polsce. Znamy się od  dawna i w końcu nadarzyła się okazja wspólnego startu z czego  jestem bardzo zadowolony.

W tej imprezie będą nas  wspier EURODEX  i Shell

Pobierz plik z niezbędnymi informacjami o rajdzie ,mapki + harmonogram - POBIERZ TUTAJ!

22-09-2007 54 Rajd Wisły do PODIUM zabrakło 0.1 s - relacja
-----------------------------------------
Chciałbym na wstępie podziękować całej ekipie która była i pracowała na nasz wynik są to: Maciek, Pasiu, Celaczek ,Waldek,Micek, Mateusz, oraz naszym sponsorom : Firmie EURODEX, Serwisowi Ogumienia Pocztowa. Jak co rajd pomogli nam także :Paweł Drahan i Jerzy MAZUR(NISSAN).Dziękuje także za gorący doping na osach wszystkim naszym przyjaciołom i kibicom !
Podsumowując 54 Rajd Wisły możemy śmiało powiedzieć, że był to nasz najciekawszy i najtrudniejszy start .
Zaczęliśmy w piątek od honorowego startu w Wiśle i prologu (os1) na którym wjeżdżaliśmy pod górę z kilkoma nawrotami,Zajęliśmy tam piąte miejsce w klasie nie ryzykując zbytnio uszkodzenia auta. Było sucho i udało się dojechać bez większych błędów.
W sobotę rano przystąpiliśmy do prawdziwego rajdu , było mokro. Pierwszy raz jechałem na oponach „mediach" przyciętych na deszcz.
Jak się okazało na tej oponie nie było jakiejś rewelacyjnej przyczepności i czułem się dość niepewnie.
Dopiero teraz przekonaliśmy się jak bardzo to trudne i wybijające Osy, ciężko było się utrzymać na drodze i jeszcze ciężej dohamować na wybojach.
Wraz z przejechanymi kilometrami przyspieszaliśmy czując się coraz pewniej ale nie przekraczając granicy, tak się nam przynajmniej wydawało gdyż mieliśmy kilka ratowań w tym
dwa bardzo poważne i niebezpieczne .Szczęśliwie udało nam się jakimś cudem wyjść cało z opresji :).Przez cały rajd auto spisywało się super, Gabrysia dyktowała pięknie i panowała świetna atmosfera tak w rajdówce jak i w serwisie-nie mieliśmy żadnych problemów .Nasze czasy także nie były najgorsze, rywalizowaliśmy w klasie N3 cały czas miedzy 4 i 3 miejscem zamieniając się z naszą konkurencją Czekan/Czeakn jadącą Hondą Type R.
Ostatecznie do podium w kl. N3 zabrakło nam bardzo mało bo  tylko 0.1 s ! . Rajd był bardzo ciekawy, miło się podróżowało. Przejechane kilometry na pewno zaprocentują w przyszłości. Samo ukończenie cało takich zmagań jest dla nas dużym sukcesem. Mam nadzieję, że za rok wrócimy do Wisły !:) .

 
10-09-2007 Zapowiedz
-----------------------------------------
14/15 września zapraszamy wszystkich kibiców na  54 Rajd Wisły .Tym razem startujemy w klasie N3 z numerem 47 ,zgłosiły się  83 załogi .Wszystkie informacje o rajdzie znajdują się na  stronie www.rajd-wisly.pl . Astra będzie  tak samo przygotowana jak na Rajd Świdnicki  , liczymy na szybką czystą jazdę i osiągnięcie mety.  Do zobaczenia w  Wiśle :)!

Nasz start wspiera  EURODEX hurtownia alkoholi, piwa, napojów 58-304 Wałbrzych, Ludowa 61d

Trzymajcie kciuki :)!
-----------------------------------------

21-07-2007  Relacja z  1 Rajdu Świdnickiego
-----------------------------------------

         Przede wszystkim bardzo chciałbym podziękować następującym osobom, które bardzo mi pomogły i wiem, że zawsze mogę na nie liczyć.  Są to :

Maciek Durko, Cielaczek, Micek, Paweł Drahan, Pasiu, Grzesiek Trzeciak, Młody, Potępa Marek Senior, Łukasz Rawski, Jakub Nazim .

Także ekipie składającej auto :Andrzej Babula, Paweł Sojka i Dawid

Dziękuję również:Serwisowi Ogumienia Pocztowa (24h) ,Panu Mazurowi (NISSAN) , oraz  portalowi rajdowy.info.

Jesteśmy po 1 Rajdzie Świdnickim, w którym – dosłownie – niemal, że cudem udało nam się wystartować. Zaledwie na dzień przed rajdem auto wyjechało z garażu z nowym - nie dotartym silnikiem, na nowym - nieznanym zawieszeniu. Po roku przerwy w startach wsiadłem do Astry bardzo niepewnie. Okazało się, że motor jedzie naprawdę dobrze i jest to już prawdziwe 150KM. Problem polegał na tym, że trzeba go było jeszcze dotrzeć. Tak więc zapoznanie z trasą rajdu zrobiliśmy właśnie rajdówką. Odnośnie zawieszenia, auto okazało się strasznie wysokie – prowadziło się super na dziurach, ale na szybkich łukach strasznie się wyginało, co powodowało nieprzewidywalne zachowania. Ze względu na słabe przygotowanie, razem z Gabrysią i całym Teamem podeszliśmy do rajdu niejako na luzie, zdając sobie sprawę z sytuacji, w jakiej byliśmy.

Konkurencja w rajdzie dopisała. Wystartowaliśmy z numerem 31. Pogoda była słoneczna, tak że pierwszą pętlę jechaliśmy na oponie slick. Przyznam szczerze, że pierwszy raz w życiu jechałem na dobrze dogrzanym slicku i bardzo mi się to podobało. Jazda była czysta, lekko asekuracyjna i bez większych przygód. Wszystko szło ok. Gabrysia spisywała się świetnie, Astra również. I tak minęła pierwsza pętla rajdu oraz nasz stres. Nie analizowaliśmy czasów konkurencji, jadąc dość bezpiecznym tempem. Jak się później okazało, zajmowaliśmy 14 miejsce w klasyfikacji Generalnej i 12 w klasie A7, zatem nie było źle, biorąc pod uwagę poziom konkurencji i nasze możliwości.

Na serwisie stwierdziliśmy, że z naszego przedniego slicka znacznie uchodzi powietrze. Nie mieliśmy więcej takich opon, więc dopompowaliśmy i zamieniliśmy koła – przednie z tylnym. Tak szczęśliwie przejechaliśmy 2-gą pętlę rajdu, notując troszkę lepsze czasy i prezentując zdecydowanie bardziej płynną jazdę.

W czasie ostatniego OS drugiej pętli - na samym szczycie, przed największym i najtrudniejszym spadaniem do Rościszowa - pojawiły się pierwsze krople deszczu. Przyznam, że bardzo się wystraszyłem (chodzi o to, że jechaliśmy na oponie, która praktycznie nie ma przyczepności w deszczu, a w tamtym miejscu osiągaliśmy cały czas prędkości pomiędzy 140km/h a 190km/h między gęstymi drzewami), więc pojechaliśmy dalej troszkę wolniej i wcześniej hamując, próbując wyczuć przyczepność. OS udało się dojechać bez niemiłych niespodzianek.

Przed Świdnicą dopadła nas ulewa - auto nie chciało się zatrzymać przy prędkości 60km/h, co skłoniło nas do podjęcia decyzji o założeniu opon seryjnych na trzecią pętlę rajdu. Niestety, dysponowaliśmy tylko takimi - były one dużo lepsze do jazdy w deszczu od slicka. Po drugiej pętli zajmowaliśmy dobre 12 miejsce w kl. generalnej i 9 w klasie A7.

Pogoda sprawiła nam psikusa i po wyjeździe z serwisu zaczęło świecić słońce. Okazało się, że nasze opony strasznie płyną i trzeba walczyć o utrzymanie się na drodze. Zaczęliśmy notować o wiele gorsze czasy w porównaniu z poprzednią pętlą. Jak obliczyłem, zły dobór opon kosztował nas około 42s straty. Ostatecznie dojechaliśmy do mety :) na 15 miejscu w kl. generalnej i 10 miejscu w klasie A7.

Na mecie czekał cały Team i szampan, który był z okazji ukończenia tego trudnego rajdu, debiutu Gabrysi i mojej pierwszej mety, Cielaczek czekał z nim od roku.

Z niecierpliwością czekamy na następny start , prawdopodobnie będzie to Rajd Wisły.
-----------------------------------------

03-07-2007
-----------------------------------------
Pierwsza odsłona nowego image. link do starej strony: >>STARA STRONA<<
-----------------------------------------